Jest mi smutno
Jest mi źle
Ale nie
Jebię Cię!
Anna Tabaka
Wiersz ten owa poetka wygłosiła ponad rok temu, gdy staliśmy w kolejce po zapiekanki, po czym dumnie przedstawiła się "Jam Wisława Szymborska". Pani Wisława ma otrzymać jakiegoś koguta od prezydenta, Anka jeszcze musi zasłużyć. Wiersz był krótki, chwila ulotna, ale wiersz zapadł mi w pamięć. Co jakiś czas muszę sobie go powtarzać i z przykrością stwierdzam, że wraz z kolejnym powtórzeniem traci efekt. To tak jak z ulubioną piosenką - słuchasz jej w kółko, a potem masz do niej zaledwie sentyment. Jeśli ustawisz sobie ją na dzwonek, to w pewnym momencie zaczyna cię wkurwiać. A ten wiersz stał się moim dzwonkiem...
Ostatnio, będąc w desperacji, uznałem, że spróbuję i poszukam inspiracji. Mocno reklamowany film, o kobiecie, która nagle zrywa z dotychczasowym życiem i wyrusza w podróż do Włoch, Indii i Indonezji w poszukiwaniu swojego "ja" wydawał się odpowiedni. Niestety, okazał się bezwartościowym gniotem. Nie oglądajcie Eat Pray Love pod żadnym pozorem. Laska jeździ sobie po świecie i niewiele z tego wynika, poza tym, że w Indonezji się zakochuje - ot kurwa cała filozofia. Nie tylko fabuła jest żenująca - nowe usta Dżulji z domu Roberts straszą przez cały film. Chyba robiła sobie je na promocji w Tesco albo Biedaku. Naprawdę odradzam oglądanie tego gniota. Film zawiódł, więc będę musiał sam odnaleźć swoją drogę... ^^
Pomyślałem, że na chwilę zawieszę poszukiwania i starania, bo przecież mamy okres świąteczny. Na to wskazuje data, wskazuje też zawalony ludźmi Real, Alfa, autobusy międzymiastowe oraz choinka w domu. I to by było na tyle. Nawet reklamy Coca-Coli nie widziałem. Nie ma żadnej magii świąt, wszystko jest takie nijakie, bombki nie uśmiechają się, światełka nie migają. Może to już koniec? Może Grinch zrobił swoje i świąt nie będzie? Może jutro coś się zmieni, może ktoś rozkręci magię świąt...
Tyle na dzisiaj,
Cheers!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz